W Radiu Zet gościnnie wystąpił minister zdrowia, Adam Niedzielski. Nie ma niestety dobrych wieści. Zapowiedział, że jeśli sytuacja epidemiczna będzie się dalej rozwijać i pogarszać, to restrykcje zostaną zaostrzone o wiele wcześniej, niż przewidywano.
Czy twardy lockdown wchodzi w grę?
Niczego nie można wykluczać. W tej chwili za mało wiemy na temat Omikrona i jego charakterystyki, jeśli chodzi o zakaźność i zjadliwość – odpowiada minister zdrowia.
Możliwe, że szczepienie będzie obowiązkowe dla wszystkich dorosłych Polaków?
Wszystkie scenariusze są rozważane, ponieważ epidemia jest bardzo dynamiczna i mamy nową sytuację, związaną z pojawieniem się Omikrona. Jeśli będziemy mieli kryzys, którego jeszcze do tej pory nie mieliśmy w takiej skali możliwości odczuć, to narzędzia będą coraz szerzej stosowane.
Obowiązkowe szczepienia, w jakiej kolejności będą się odbywały?
Otóż najpierw szczepieni będą medycy. Tuż po nich rząd zajmie się obowiązkiem szczepień dla służb mundurowych.
Znalezienie rozwiązania, które zapewnia stabilność funkcjonowania służb jest nieco łatwiejsze, w przypadku szkół nieco trudniejsze. To nie jest tak, że możemy sobie działać w konwencji, że mamy pomysł i natychmiast go wdrażamy. Nie możemy pozwolić sobie na sytuację, kiedy z dnia na dzień np. 10 proc. nauczycieli nie będzie mogło wykonywać swoich obowiązków ze względu na obowiązek szczepień.
W Radio Zet pojawiło się też pytanie, dlaczego 31 grudnia kluby i dyskoteki będą otwarte
By nie wprowadzić fikcyjnych rozwiązań, obostrzeń, które i tak nie będą przestrzegane. By w cywilizowany sposób przejść przez uroczystość, która i tak będzie obchodzona.
Sponsorowane
Adam Niedzielski zaznaczył przy tym, że limit ograniczający imprezę do 100 osób to i tak stanowczy krok.
Przeglądałem międzynarodowe rozwiązania i to nasze jest dość restrykcyjne. W innych krajach są limity rzędu 1000 osób.
Co z powrotem dzieci do szkół?
Póki, co rząd nie zmienił zdania. Obstaje przy rozwiązaniu, które ogłosił w połowie grudnia, otóż uczniowe mają wrócić do szkół dopiero po 9 stycznia.
Jeśli będzie miał miejsce dalszy spadek infekcji, to dzieci wrócą do szkoły. Jeśli będziemy widzieli pogorszenie, albo wyhamowanie spadkowego trendu, to być może będziemy rozważali inne decyzje.
Pojawiło się też pytanie, które nurtuje wielu Polaków, odnośnie sprawdzania testów przez pracodawcę, czy pracownik będzie mógł odmówić?
Co z tego, że wypracujemy jakieś rozwiązanie, które ma potem zerową wartość wdrożeniową, bo nie zostanie przyjęte na poziomie politycznym, przegłosowane? To projekt, który nie jest jednoznacznie pozytywnie odbierany społecznie. Są tacy, którzy mają wątpliwości. Wypracowanie rozwiązania kompromisowego – poszliśmy w kierunku, by pracodawca miał możliwość weryfikowania nie szczepienia, tylko testu. Jeśli chodzi o test, to będzie to prawo, które na poziomie ustawowym będzie dawało prawo pracodawcy, który może potem wyciągać konsekwencje służbowe – zapowiada minister zdrowia.