Wczoraj, tj. 1 listopada obchodziliśmy dzień Wszystkich Świętych. Większość z nas odwiedziła tego dnia cmentarze. Nie inaczej było w przypadku Magdaleny Stępień, która pojawiła się na grobie syna, Oliwiera. Kobieta nie spodziewała się jednak, że zastanie tam taki piękny widok.
Tegoroczna uroczystość Wszystkich Świętych była trudnym czasem dla Magdaleny Stępień. Jej synek odszedł z tego świata zaledwie trzy miesiące temu, z powodu choroby. Rany nie zdążyły się jeszcze zabliźnić. We wtorkowe popołudnie modelka opublikowała na Instastories zdjęcie i filmik uśmiechniętego synka. Z kolei, gdy wieczorem wybrała się na cmentarz, była miło zaskoczona tym widokiem.
Magdalena Stępień na grobie syna
W dniu 1 listopada kobieta wybrała się na grób synka. Na miejscu zastała mały grób, otoczony ogromną ilością zapalonych zniczy. Zaledwie kilka dni temu modelka pokazała pomnik chłopca. Wówczas nie było na nim tak wielu zniczy. Wszystko wskazuje na to, że część z nich postawili obcy ludzie, których poruszyła historia Oliwiera.
Moi drodzy, jak się domyślacie pewnie, był to dla mnie bardzo trudny dzień, ale to, co zobaczyłam przy grobie mojego synka, ilość miłości, którą zanieśliście koło jego grobu, wzruszyła mnie do łez, odebrała mi mowę, naprawdę płakałam.
28-latka podziękowała każdemu, kto zapalił świeczkę na drobie jej synka. Opowiedziała też, jakim dzieckiem był Oliwier.
Dla mnie jest to coś niewiarygodnego, żeby obcy ludzie tak przejęli się historią tego małego chłopca. Bo dla nich jest to chłopiec, zwykły chłopiec, który był chory, ale jednak Oliwier był kimś wyjątkowym, był cudownym chłopcem, który wlał miłość do serc wielu mu obcych ludzi. Pokazał, jak walczyć, pokazał, jak się uśmiechać nawet będąc bardzo chorym i teraz te wszystkie pokłady miłości, które on miał w sobie, wy pokazujecie, jak dla was był wyjątkowy. Poprzez zapalanie światła przy jego grobie czy na żywo, czy wirtualnie. Naprawdę brak mi słów.
Stępień wyznała również, że na ten moment ciężko jest jej jeszcze mówić do obserwujących ją ludzi na Instagramie. Nie mniej jednak jest bardzo wdzięczna za wsparcie, jakim otaczają ją ludzie.
Przepraszam, ale głos mi się łamię, bo w tym trudnym czasie nadal jesteście, nadal mnie wspieracie. Ciężko mi tu do was cokolwiek mówić, odzywać się, ale dzisiaj, to co zobaczyłam na cmentarzu, po prostu mnie totalnie zgięło, dlatego dziękuję wam z całego serca za wszystko, po prostu dziękuję.
W tak ogromnym smutku są też przepiękne chwile.