w

Uczestniczka Królowych Życia chorowała od lat. “Była taka szaro-żółta”

Kilka dni temu dowiedzieliśmy się o śmierci pani Basi, partnerki Wici i przyjaciółki Dagmary Kaźmierskiej z Królowych Życia. Informacja pojawiła się w zwiastunie najnowszego sezonu, który pojawił się na antenie TTV już wczoraj. 60-latka odeszła niespodziewanie. Dagmara opowiedziała o chorobie i prawdopodobnej przyczynie śmierci.

Sponsorowane

Królowa życia o zmarłej

Kaźmierską bardzo zasmuciła wieść o śmierci 60-latki. Przyznała, że na zawsze pozostanie w jej sercu i pamięci. Wyznała też, że nie zamierza się smucić, chociażby przez wzgląd na pozytywność, jaką miała w sobie pani Basia. W wywiadzie udzielonym dla Faktu powiedziała, że nie chce rozpamiętywać tego, co było i co się stało. Chce iść do przodu.

Instagram

Dagmara Kaźmierska o chorobie pani Basi

Sponsorowane

Obie kobiety były ze sobą zżyte. Dagmara niejednokrotnie pomagała i jej i Wici. Choćby w wyjściu z uzależnienia alkoholowego partnera. Gdy Basia zmarła, było to dokładnie 4 maja 2021 roku, Kaźmierska przebywała akurat za granicą. Smutną wiadomość przekazano jej dopiero, kiedy wróciła do Polski.

Dlaczego 60-latka zmarła? Okazuje się, że chorował od lat. Jednak przez większość czasu ukrywała to przed swoimi bliskimi. Miała problemy z nerkami. Razem z Wicią planowała wziąć ślub, dlatego śmierć była jeszcze bardziej bolesna dla partnera.

Basia już kilkanaście lat temu powinna się dializować, bo miała niewydolność nerek. I nikomu się nie przyznawała. Dopiero Wicia mi teraz powiedział. Przecież jak ja bym wiedziała, że Baśka się musi dializować, to ja bym jej nie popuściła – mówi Dagmara w nowym odcinku Królowych życia

Kaźmierska wyznała, że stan Basi niepokoił ją już od jakiegoś czasu. Coś nie podobało się jej w wyglądzie koleżanki:

Baśka mi już ostatnio podpadała. Jak byliśmy u Jacka, mieliśmy parapetówę, Basia była taka szaro-żółta. Mi coś nie leżało u Basi, coś w jej twarzy, skórze. Basia już wtedy zaczęła się kończyć

Sponsorowane

Instagram

Królowa życia nie zostawiła Wici po śmierci jego ukochanej

Śmierć kobiety spowodowała lawinę problemów. Okazało się, że Wicia, z którym pragnęła sformalizować związek, nie był zameldowany w jej mieszkaniu. Mężczyzna pogrążony w żałobie i smutku dowiedział się, że na domiar złego będzie musiał opuścić lokum. Jednak z pomocą przybyła mu Dagmara. Wiedziała co robić. Szybko złożyła odpowiedni wniosek do Urzędu Miasta.

Strasznie mi szkoda Basi. Była bardzo dobrym człowiekiem. Ona była taka poczciwa, Basieńka nasza kochana. Kochałam ją. Będzie brakowało tej naszej Baśki. Jakie to życie ulotne

Instagram

Google News
Obserwuj citybuzz logo w Google logo News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Michał Czaroń

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

      Sponsorowane

      Zmarła tuż po urodzeniu córeczki. Nie zdążyła jej nawet przytulić

      Bulwersujące zaproszenie ślubne. “Po jego przeczytaniu od razu odmówiłam!”