w

Dom Krzysztofa Krawczyka sprzedany za ogromną kwotę! Willa ma powierzchnię 250m²

Dom Krzysztofa Krawczyka w Dalikowie sprzedany! Posesję na sprzedaż wystawiła siostrzenica Ewy Krawczyk. Jak się okazało, bardzo szybko udało się jej znaleźć nabywcę. Dom wart jest ponad milion złotych. Za jaką kwotę został ostatecznie sprzedany?

Sponsorowane

Dom Krzysztofa Krawczyna sprzedany

Oferta sprzedaży nieruchomości pojawiła się na portalu Domiporta. Okazuje się, że posiadłość ma ponad 250m². Została zbudowana w 2010 roku, a położona jest na ogromnej działce, mającej powierzchnię 1800m². Nieruchomość posiada również panele fotowoltaiczne. Wyceniono ją na 1 350 000 złotych.

Salon z jadalnia wraz z otwartą kuchnią. Gabinet, łazienka kotłownia, garaż, hall. Na poziomie poddasza: sypialnia z garderobą i łazienką, pokój z łazienką, pokój, pralnia z suszarnią. Dom posiada kominek w salonie, fotowoltaikę, solar do podgrzewania wody oraz nowoczesny piec na ekogroszek. Woda z sieci oraz przydomowa oczyszczalnia. Możliwość przyłączenia do kanalizacji. Brama automatyczna na pilota. Teren monitorowany. Budynek położony w cichej i spokojnej okolicy, idealny na wypoczynek oraz spacery w pobliskich lasach – tak opisano dom na portalu Domiporta.

Sponsorowane

Pojawiły się liczne plotki i domniemania. Jedna z nich mówiła, że Sylwia, najstarsza córka Barbary, starszej siostry Ewy Krawczyk sprzedaje dom, aby przenieść się do cioci, wdowy po Krawczyku.

Owszem, sprzedaję dom, ale na pewno nie przeprowadzam się do Ewy Krawczyk. To są informacje wyssane z palca. Na pewno też nie sprzedaję domu, bo nie mam za co żyć po śmierci Krzysztofa. Już wcześniej nie występowałam w jego zespole. Prowadzę własną działalność gospodarczą, pracuję na swój własny rachunek i nie potrzebuję pieniędzy po Krzysztofie Krawczyku. Decyzja o sprzedaży domu to moja osobista sprawa – takie wyjaśnienie Sylwia Urbańczyk złożyła serwisowi Fakt.

Dodatkowo kobieta dodała, że w odróżnieniu od swoich dwóch młodszych sióstr, ona nigdy nie została adoptowana przez Krzysztofa Krawczyka.

Nie jestem jego adoptowaną córką! Mama nigdy się nas nie zrzekła, wychowywała nas sama. Krzysztof i Ewa uczestniczyli w naszym życiu, ale nigdy nie byli naszymi rodzicami. Oczywiście przez lata łączyły nas serdeczne stosunki, jestem siostrzenicą jego żony. Potem śpiewałam w jego zespole. Ciągle jednak informacja o tym, że Krzysztof był moim ojcem pojawia się w mediach.

Google News
Obserwuj citybuzz logo w Google logo News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Paweł Markiewicz

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

      Sponsorowane

      W końcu możemy liczyć na prawdziwe uderzenie ciepła! Wiemy, kiedy nastąpi

      21-latka ma gigantyczne piersi. “Są tak ciężkie, że chodzę podpierając się o laskę”