Doda z Emilem rozstali się już kilka miesięcy temu, a piosenkarka złożyła papiery rozwodowe. Wszystko to dzieje się w momencie, kiedy coraz bliżej jest to premiery ich wspólnego filmu, Dziewczyny z Dubaju. Para już od kilku tygodni toczy medialną batalię, w której to ujawniają opinii publicznej brudy z małżeńskiego życia. Dorota w najnowszym wywiadzie opowiedziała o przemocy psychicznej, której była ofiarą.

Dziewczyny z Dubaju
26 listopada ma odbyć się premiera kontrowersyjnego filmu, Dziewczyny z Dubaju. Opowiada on historię młodej dziewczyny, która marzy o wielkim świecie. Gdy nadarza się okazja pakuje torbę i staje się ekskluzywną damą do towarzystwa. Wkrótce to ona na zaproszenie arabskich szejków zaczyna werbować polskie miss, celebrytki, gwiazdy ekranu i modelki. Cały proceder opisał w książce Piotr Krysiak. Reżyserem filmu jest Maria Sadowska, a producentami Doda wraz z Emilem.

Na początku października Dorota poinformowała, że wraz z reżyserką nie zostały wpuszczone na plan filmu. Wszystko za sprawą Stępnia, który atakuje nawet fanów żony. Okazuje się, że nie tylko. Emil pisze też niewybredne maile zawierające groźby nawet do mamy artystki:
Nie mam kontaktu z Emilem od wielu miesięcy. Jest nieuchwytny, nie pojawia się na sprawach dotyczących naszego rozwodu. Jedyny kontakt, jaki mam, jest mailowy, w postaci niestety bardzo brzydkich, wręcz zastraszających maili do mojej mamy od wielu miesięcy. Został już poinformowany przez prawników, że jeśli będzie się to powtarzać, to zgłosimy sprawę o stalking i znęcanie się psychiczne. W odpowiedzi usłyszałam, że nie ma nic do stracenia

Przemoc psychiczna w związku
Po rozstaniu pary na jaw wychodzą coraz to nowsze, przykre historie z ich małżeństwa. Dorota udzieliła wywiadu dla Wprost. Opowiedziała w nim, jak rozpadło się jej małżeństwo ze Stępniem. Okazuje się, że decyzja o rozstaniu zapadła już dawno…
Uciekłam z domu dwa lata temu. Pozew rozwodowy złożyłam dopiero pół roku temu, bo musiałam ten czas poświęcić na to, by stanąć na nogi. To, co widzisz teraz, to efekt mojej bardzo długiej pracy, w tajemnicy. Nikomu o niczym nie mówiłam, bo bałam się, że nikt nie stanie po mojej stronie. Byłam przekonana, że wszyscy zwalą na mnie, że „szalona Doda” znowu coś wywinęła. Byłam na psychicznym dnie
Musiała przepracować kryzys w małżeństwie, aby zrozumieć, co ją spotkało:
Ostatnio czytam bardzo dużo książek psychologicznych, to ma związek z sytuacją, w której się znalazłam prywatnie. I trafiłam na pozycję o tym, jak wychodzić z roli ofiary, by pokonać depresję, stany lękowe, ataki paniki, które miałam. W tej książce pada ważne zdanie, by nie mówić o sobie, jako o ofierze, a ocalałym. To dotyczy np. ludzi, którzy wyszli z katastrof. Dzisiaj wiem, że będę robić wszystko, by trzymać się tej wersji, że ocalałam

Zapytana, czy ma jeszcze kontakt z mężem stanowczo odpowiedziała:
Nie. Kiedy jeszcze miałam, gdy dzwonił, a jego imię pojawiało się ekranie telefonu, dostawałam duszności ze stresu. Nie mogłam oddychać. Zresztą on o tym doskonale wie.
Historia z planu zdjęciowego
Mój mąż pojawiał się na planie zdjęciowym, gdy ja bardzo zmęczona łapałam godzinę snu na ławce przy marinie w Cannes. I on potrafił do mnie podejść i powiedzieć: „Dupę ci widać, obróć się bardziej do jachtów, to może coś zarobisz”.

Sytuacja finansowa Emila Stępnia
To, że sama nie zarobię na tym filmie, wiem od wielu miesięcy, odkąd dowiedziałam się od prokurator, że Emil jest winny inwestorom 45 milionów złotych (…) Największym strachem dla nas wszystkich jest to, że Emil ucieknie z forsą po premierze. Gdyby prokuratura była w stanie jakoś zabezpieczyć pieniądze przed premierą filmu, czułabym się bezpieczniej