Niedawno miała miejsce afera alkoholowa związana bezpośrednio z Beatą Kozidrak. Nie trudno się dziwić, że piosenkarka spotkała się z dużym hejtem po tym, jak prowadziła samochód pod wpływem alkoholu. Jednak po dość krótkim czasie, bo zaledwie po miesiącu, wróciła na scenę. Pierwszy publiczny koncert odbył się w Poznaniu. Kozidrak musiała być zaskoczona reakcją fanów.
Beata Kozidrak prowadziła pod wpływem
Miesiąc temu, na początku września, media obiegła wiadomość o zatrzymaniu przez policję popularnej polskiej piosenkarki, Beaty Kozidrak. Kobieta miała prowadzić auto zygzakiem i nie zatrzymać się na czerwonym świetle. Widząc takie zachowanie funkcjonariusze znajdujący się nieopodal natychmiast zatrzymali wóz. 61-latkę zbadano alkomatem. W wydychanym powietrzu miała aż 2 promile alkoholu. Natychmiast odebrano jej prawo jazdy i wezwano na komisariat do złożenia wyjaśnień. Piosenkarka po niedługim czasie wydała oficjalne oświadczenie, które zamieściła z resztą na Instagramie.
Beata Kozidrak znów na scenie
Wielu osobom wydawało się, że kariera Kozidrak jest już przekreślona. Tym bardziej, gdy współpracę z wokalistką zerwała jedna z najpopularniejszych marek – Coca Cola. Jednak w ostatnim czasie pojawiły się informacje, że 61-latka już zaczęła grywać prywatne koncerty. Co więcej, dostała również zaproszenie na pierwszy publiczny występ po aferze alkoholowej.
Koncert w Poznaniu
Osobą, która nie pozostawiła koleżanki po fachu bez pomocy, okazała się Justyna Steczkowska. Zaprosiła do występu Kozidrak na swojej trasie koncertowej z okazji 25-lecia na scenie. Koncert odbył się w Poznaniu. 61-latka była pełna obaw, jak na jej obecność na scenie zareagują fani.
Słychać było okrzyki radości, brawa i wiwaty. Tak było zarówno przed występem 61-latki, jak i w trakcie a także po. Jedna z osób wbiegła nawet na scenę, by wręczyć jej kwiaty. Wsparcie widzów było naprawdę ogromne. Reakcja fanów do tego stopnia zaskoczyła piosenkarkę, że na jej twarzy pojawiły się łzy wzruszeni.