w

Odwiedzili tę samą smażalnię w 2021 i w 2022. Rok temu zapłacili 175 zł, a dziś?

Inflacja sprawia, że za te same towary płacimy znacznie więcej niż jeszcze niedawno – i o wiele więcej niż rok temu. Jeśli więc wówczas uznawano pewne ceny za wygórowane, w tej chwili można mieć pewność, że tylko się one powiększyły. Nad polskim morzem zawsze było drogo. W czasie ubiegłorocznej majówki popularność zdobył “paragon grozy” z pewnej smażalni ryb nad Bałtykiem. Już wówczas rachunek wzbudzał kontrowersję. Redaktorzy serwisu o2 sprawdzili, ile trzeba byłoby zapłacić za te same rzeczy dzisiaj.

Sponsorowane

Szokujący paragon ze smażalni ryb

Polacy uwielbiają spędzać urlopy nad Bałtykiem, chociaż ceny nad polskim morzem są naprawdę wysokie. W ubiegłym roku czytelniczka o2.pl podzieliła się w sieci paragonem ze smażalni ryb. Za obiad dla 3-osobowej rodziny zapłaciła 175 złotych. Wówczas jej paragon wzbudził olbrzymie kontrowersje – większość internautów uważało, że cena jest niezwykle wygórowana. Przypomnijmy, że to tylko jeden obiad – a przecież zwykle na urlop wyjeżdża się na co najmniej kilka dni. Wysokie ceny nad polskim morzem obecnie jeszcze wzrosły – to skutek inflacji i ogólnej drożyzny. W tej samej smażalni ryb trzeba w roku 2022 zapłacić za te same potrawy jeszcze więcej.

Sponsorowane

Podwyżki w restauracjach nad Bałtykiem

W zeszłym roku w tej samej smażalni ryb nad Bałtykiem za zupę rybną trzeba było zapłacić 19 złotych. W tym roku cena zupy wzrosła o 2 złote. Filet z flądry w mące ze szpinakiem kosztował 39 złotych – dziś zapłacimy za niego 7 złotych więcej. O tyle samo wzrosła cena za zestaw z dorszem ze skórą w mące. Z kolei zestaw z filetem z halibuta kosztował 49 złotych, a w tej chwili kosztuje 52 złote. Wzrosty cen nie ominęły też surówek i napojów. Jednym słowem, zeszłoroczny “paragon grozy” w tym roku jest jeszcze groźniejszy. Zamiast 175 złotych, w roku 2022 ta sama kobieta zapłaciłaby już 197 złotych. Ceny skoczyły więc o 12%.

Każdy musi sam ocenić, czy taki wzrost jest wysoki i czy podobna cena za obiad dla 3-osobowej rodziny jest adekwatna. W całym pasie nadmorskim natrafimy na podobne ceny. Im lepsza lokalizacja restauracji, tym wyższych cen trzeba się spodziewać. Należy więc niewątpliwie wziąć pod uwagę takie dodatkowe, spore wydatki i zastanowić się czy będzie nas stać na ich poniesienie. Tym bardziej, że podwyżki obejmują nie tylko smażalnie ryb, ale też opłaty za takie popularne przekąski jak gofry, lody, zapiekanki czy frytki. Za kawę, herbatę, piwo i inne napoje również musimy zapłacić teraz więcej.

Google News
Obserwuj citybuzz logo w Google logo News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Nadia Nowak

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

      Sponsorowane

      Rutkowski ma złote zęby! “Jak szaleć, to na maxa i żeby była konkretna zmiana”

      Będzie obniżka cen paliw na stacjach Orlen. Ale tylko dla niektórych kierowców!